środa, 16 grudnia 2015

Twarzą w twarz

Witajcie! Przychodzę do Was, bo nie wiem, czy wiecie, ale dzisiaj mamy Ogólnopolski Dzień Rozmów Twarzą w Twarz:) ...poza tym zbiega się to z Dniem Bez Przekleństw...

    To, jak ważna jest umiejętność rozmawiania z drugą osobą i patrzenia jej w oczy, tego nie muszę chyba przypominać. Tak generalnie wypadałoby w teorii. Gorzej jest tu jednak 
z praktyką:( Wielu ludzi nie posiada umiejętności mówienia, czy słuchania kogoś 
i utrzymywania jednocześnie kontaktu wzrokowego z rozmówcą. Nie ukrywajmy jest to trudne. No, może dla kogoś, kto posiada wrodzoną pewność siebie i dość wysoką samoocenę nie jest to bariera nie do przekroczenia. 




źródło zdjęcia: nursing.com.pl

Mało tego, wielu ludzi uważa, że ten, kto nie wpatruje się w oblicze drugiej osoby przy dyskusji jest fałszywy, coś knuje, nie słucha, lekceważy... Można by tak wyliczać i wyliczać. Istnieje nawet teoria, że kiedy przy rozmowie ktoś bezwzględnie spogląda na lewo po prostu kłamie, a ten, kto spogląda w prawo i lekko w górę z pewnością mówi prawdę. 
Może rzeczywiście istnieją pewne szkoły, czy techniki komunikacji pozawerbalnej. Nie możemy jednak wrzucać do jednego worka wszystkich ludzi i ich kategoryzować na kłamców, bądź prawdomównych tylko w perspektywie utrzymania kontaktu wzrokowego.
Weźmy pod uwagę to, że jest mnóstwo osób skromnych, wstydliwych, które przy rozmowie także będą spuszczać wzrok. ...ale nie koniecznie będą one fałszywe i knujące coś. To wynika z charakteru i osobowości każdej persony.


źródło zdjęcia: venu.pl

    Oczywiście zgodzę się z tym, że kontakt wzrokowy i ta nasza dzisiejsza rozmowa twarzą w twarz pomaga w konwersacji i buduje pewne relacje. Służy zjednaniu sobie rozmówcy. Są też sytuacje, gdzie ten kontakt musimy utrzymać. Tak się dzieje przy publicznych wystąpieniach przed szerszym gronem odbiorców, obszerniejszym audytorium. Przecież pani w szkole wykładając lekcję i tłumacząc cokolwiek nie może odwrócić się do tablicy i do niej mówić. Musi bowiem, aby  być dobrze zrozumianą, zwracać się patrząc na swoich uczniów.
    Inna sprawa, jeśli już ktoś posiadł taką umiejętność rozmowy twarzą w twarz, nie może tego nadużywać. Przesada i nadmiar może zakłócić dyskusję, kiedy wpatrujemy się w kogoś przez cały czas, wręcz wgapiamy się w niego. Nie dość, że z boku to wygląda dość zabawnie, to taka "obserwowana" osoba może się poczuć, lekko mówiąc, nieswojo. Tak więc bez przesady! 


źródło strony: marketingdlaszkol.w.interiowo.pl

    Wspomnianą nieśmiałość możemy ćwiczyć mówiąc do siebie przed lustrem, czy nagrywając się na kamerę, aby potem spróbować z innymi osobami. 

   Na zakończenie powiem jeszcze tyle, że znam ludzi, którzy będą patrzeć prosto w oczy, kiwać głową, że rozumieją co do nich mówimy itd., a nie są zbyt godni zaufania. Znam też takich, którzy błądzą wzrokiem, ale można z nimi szczerze porozmawiać.


Brak komentarzy: