piątek, 10 stycznia 2020

"Farma Heiđy"

źródło zdjęcia
STEINUNN SIGURƉARDÓTTIR
Przełożył: Jacek Godek
Wydawnictwo Kobiece
wydanie pierwsze, Białystok 2019
315 stron


            Farma Heiđy. Owce, islandzka wieś i naprawianie świata
to propozycja literatury faktu, reportażu zagranicznego. "Bohaterką" jest tu  Heiđa Ásgeirsdóttir. Dziennikarka - autorka książki zafascynowana jej postawą postanowiła udokumentować życie, działalność i pracę tej młodej kobiety. Cóż w tym nadzwyczajnego, zapytacie. Otóż przede wszystkim chodzi o ukazanie dziewczyny, kobiety, która w pojedynkę i z ogromną determinacją walczyła o ochronę dóbr naturalnych Islandii. Udało jej się zniweczyć projekt budowy ogromnej tamy i zalewu na jej pastwiskach. Walczyła  i wygrała. Dodatkowo wcale nie od razu wszystko się układało po jej myśli. Życie od dziecka prowadziło ją poprzez rozmaite zakręty. Młodość także nie była usłana różami. 
           Heiđa swojej życiowej drogi, można powiedzieć -  powołania, szukała długo. Najpierw jako modelka, potem farmerka, a nawet policjantka. Żadna z obranych prób nie pozwoliła jej się w pełni realizować. Najbliżej jej sercu była jednak farma. Z dnia na dzień młoda kobieta wprawiała się w te wszystkie ciężkie prace związane z wiejskim życiem. Główne zajęcie to zajmowanie się owcami. Tak też autorka w treści, cały czas nawiązuje do tego. Czytelnik wobec powyższego zyskuje ogromną wiedzę o wypasie i hodowli owiec. Nie jest to absolutnie podręcznik rolniczy - tak  mogło przez moment  to zabrzmieć. Jest to raczej ogromny dowód na to, że wszelkie cele, pragnienia i marzenia da się zrealizować. Trzeba jednak być mocno nastawionym na zamiar ich osiągnięcia. Trzeba mieć w sobie moc psychiczną, która jest tak ważna w świecie zdominowanym przez "mieć" i "posiadać". Zwłaszcza jak "walczy" się w pojedynkę. 
           Pod wielką ilością informacji o dzieciństwie, życiu, rodzinie i pracy farmerki ukryte są życiowe prawdy. Prawdy o silnej, niezależnej kobiecie. Ta siła zaś kiełkowała i dojrzewała poprzez trudne doświadczenia życiowe. 
         Zamiarem  autorki reportażu było tak jego poprowadzenie i napisanie, aby czytelnik miał wrażenie, jakoby czyta relację samej
Heiđy, jej - zaryzykuję stwierdzenie - pamiętnik, w którym zwierza się odbiorcy z własnych słabości, zmagań, ciężkiej pracy, podróży i zwycięstw.

         Zachęcam do przeczytania i refleksji. Za egzemplarz dziękuję księgarni Tania Książka.

PoZdRaWiAm!







Brak komentarzy: