wtorek, 17 stycznia 2017

"Krwawy pierścień" - recenzja

Witam serdecznie! Dzisiaj zapraszam na mrożącą krew w żyłach recenzję:) 
Autor: Gerd Ruebenstrunk
Wydawnictwo: Bona
Przekład: Joanna Borycka-Zakrzewska
Tytuł oryginału: Blutring
Ilość stron: 299/ oprawa ze skrzydełkami/ wydanie I, Kraków 2016



     Gerd Ruebenstrunk - ur. się w 1951 roku w Gelsenkirchen.
Niemiecki pisarz. Studiował na Politechnice w Hanowerze oraz na Uniwersytecie Pedagogicznym w Bielefeld.
W latach 1984 - 1995 pracował jako copywriter. Jako autor książek młodzieżowych zasłynął trylogią: "Artur i Zaginione Księgi. 
"Krwawy pierścień to kolejna pozycja dla młodego odbiorcy, choć zdecydowanie nie tylko.

           Powieść niejako rozpoczyna się motywem przeprowadzki. Niby nic nadzwyczajnego, ale... dla nastoletniego Daniela to swoista katastrofa życiowa. Jak bowiem od tak zostawić szkołę, kumpli i całe swoje dotychczasowe życie i na stałe wyjechać. W tym przypadku do Barcelony. 
Rodzice chłopca nowym miejscem są zachwyceni i wręcz oczarowani. Szkoda tylko, że Daniel nie podziela ich entuzjazmu. Trudno jest mu wbić się w nową rzeczywistość, stąd brak mu zupełnie energii na zaakceptowanie przeprowadzki. Taki stan rzeczy jednak nie trwa długo. Wszystko się zmienia jak za pstryknięciem palcami.  Zaczyna się od znajomości z pewnym staruszkiem. Jego nagła śmierć staje się motorem napędowym dla akcji powieści. Daniel jako świadek zostaje wplątany w sieć dziwnych i tajemniczych okoliczności. 
        Uchylę jeszcze nieco rąbka treści. Mianowicie pies, który był towarzyszem owego starca doprowadza Daniela do dzielnicy Barcelony zamieszkałej przez Romów. Tam poznaje Lolę - dziewczynę, która od tej chwili będzie dzielić z nim przygodę. Do paczki "poszukiwaczy" dołącza jeszcze Antoni - kuzyn Loli oraz Jakub - szkolny kolega Daniela. W domu chłopaka pojawia się policjant, który bardzo interesuje się losem zmarłego mężczyzny. ...ale czy rzeczywiście jest to policjant? 
Jedno jest pewne, Daniel może przestać narzekać już na nudę i brak rozrywki. Od tego momentu będzie miał jej aż nadto. Wir przygód, w jaki wpada, coraz bardziej się rozpędza. Zagadka goni kolejną, a tajemnica nie ma końca.
       Pierwszoosobowa narracja potęguje przeżywane przez bohaterów przygody. Nas - czytelników zaś bardzo przybliża do dziejących się wydarzeń. Bohaterowie pojawiają się w różnych dziwnych miejscach i spotykają rozmaite osoby. Te zaś mimo zapewnień nie zawsze są po właściwej stronie. Każdy pragnie odszukać tajemniczy przedmiot. Nikomu nie można ufać. 
           Akcja prze do przodu i konsekwentnie nie zwalnia, ale wręcz wzmaga swą siłę.
To wszystko przypomina mi nieco grę strategiczno-przygodową, w której za każdym zakrętem i murem czai się ktoś, kto nie musi być wcale sprzymierzeńcem.
Bardzo zachęcam do lektury. Czyta się jednym tchem. Dodatkowo książka zawiera mnóstwo ciekawostek historycznych, geograficznych, architektonicznych. Wyrazistość cech bohaterów pozwala także na zauważenie problemu stereotypowego osądzania różnic kulturowych oraz problemu uprzedzeń społecznych.
Chcecie więc dowiedzieć się, czego tak bardzo wszyscy szukają? Kim są Gadzio i Gitanos? A może po prostu lubicie przygodę i sensację? Zachęcam jeszcze raz do czytania:) 
Wydawnictwu BONA bardzo dziękuję za książkę.

PoZdRaWiAm!

Brak komentarzy: