środa, 30 stycznia 2019

"O psie, który wrócił do domu"

Z pewnością wiele osób zna, widziało już zwiastun, reklamę nowego filmu pt. "O psie, który wrócił do domu" - https://www.youtube.com/watch?v=i5i2K5ZIC-A. Do filmu zachęcam, ale... oczywiście po przeczytaniu książki pod tym samym tytułem:) Zawsze warto zaznajomić się i z jednym 
i z drugim. Niektórzy wolą najpierw oglądnąć ekranizację, potem sięgnąć po literaturę. Inni zaś - odwrotnie. Pamiętajmy, że istnieje pewna dowolność interpretacyjna zarówno pisarza, jaki i reżysera. Nie wszystko więc musi być identyczne. Zachęcam jednak do porównania 
i wysunięcia własnych wniosków.
Ja zdecydowanie zajęłam się najpierw formą drukowaną, stąd dziś przychodzę z recenzją. 
(Filmem zajmę się nieco później). 
Zapraszam!
Autor: W. Bruce Cameron
Przekład: Edyta Świerczyńska
Wydawnictwo: Kobiece
Tytuł oryginału: A Dog's Way Home
Ilość stron: 389, wydanie pierwsze, Białystok 2018
Bestseller



          "O psie, który wrócił do domu" to już kolejna książka W.B. Cameron'a o takiej tematyce - "Był sobie pies", "Psiego najlepszego", "Był sobie szczeniak. Ellie".
          Zaproponowana przez autora narracja - pierwszoosobowa i z punktu widzenia szczeniaka - daje poczucie dogłębnej analizy psiego zachowania i "myślenia" w świecie ludzi. Owy ludzki świat dał się suczce Belli poznać we wszelkich barwach. Wychowywana przez kocią mamę została adoptowana do domu niejakiego Luckasa i jego matki. Doznała tam ciepła, poczucia bezpieczeństwa i przynależności. Niestety to wszystko byłoby zbyt proste, a powieść musiałaby się szybko zakończyć. Stąd pojawiły się przeszkody. Jedna z nich to zakaz trzymania zwierząt w wynajmowanym przez Luckasa lokalu. Tak naprawdę to ona powoli uruchomiła lawinę innych konsekwencji niezastosowania się do umowy najmu mieszkania. 
Mimo, że Bella była dobrym i bezproblemowym szczeniakiem, a do tego świetnym terapeutą - jak przeczytacie, będziecie wiedzieć o co chodzi:) - na swojej drodze musiała zmierzyć się z hyclem i to dwukrotnie, rodziną zastępczą dla Pitbulli ( choć nie było pewne, że to ta rasa), tęsknotą za domem - Luckasem, głodem, ucieczką, itp. Walczyła także sama ze sobą. Podczas ucieczki od rodziny zastępczej ujawniła się jej dzika strona natury zwierzęcej - polowanie, smakowanie dzikiego mięsa, rozkoszowanie się krwią innych zwierząt, walka z kojotami. 
             Tytuł sam sporo sugeruje, więc nie ma co udawać, że jest inaczej. Mimo wszystko jednak czytelnik czeka na zakończenie i rozwiązanie pewnych kwestii - nie tylko : czy Bella wróciła do Luckasa, czy nie.
            Najnowsza powieść Cameron'a to zdecydowanie historia pisana empatią. Dużo tu uczuć, i skrajnych emocji. To wszystko włożone w "myśli" szczeniaka o imieniu Bella. 
Jedno jest pewne: pies, który czuje się potrzebny jest bezwarunkowym przyjacielem, terapeutą w trudnych chwilach i wiernym powiernikiem.

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka 
i polecam!
 PoZdRaWiAm!


Brak komentarzy: