środa, 27 listopada 2013

Recytuj poprawnie!

 Cześć witam serdecznie! Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami pewnymi wskazówkami odnośnie poprawnej recytacji. Dlaczego taki temat? Wczoraj wróciłam z konkursu recytatorskiego z dziewczynkami, które przygotowywałam i to właściwie zainspirowało mnie do napisania kilku zdań na ten temat. Są to konkretne wskaźniki i rady do zastosowania ich w praktyce.


1. Chęci.
Pamiętajmy, że
nigdy nikogo - tu zwracam się do przygotowujących inne osoby - nie należy i nie wolno wręcz namawiać i tym bardziej zmuszać do podjęcia działań recytatorskich. Musi to być uwarunkowane osobistym przekonaniem i chęcią recytatora.

2. Wymowa.
Mając wybór kierujmy się tym, czy dana osoba nie ma wad wymowy, a przynajmniej tych widocznych. Niezbyt dobrze są bowiem widziane recytacje, podczas których zauważalny jest jakikolwiek dyskomfort wymowy recytatora.

3. Repertuar.
Odpowiednio dobrany tekst jest bardzo istotną częścią całego procesu przygotowującego do recytacji. Musi być niewątpliwie dostosowany do wrażliwości, wieku, percepcji, zainteresowań i możliwości recytatora. Nie wolno nam dziecku szkoły podstawowej przydzielać utwory wyniosłego, patriotycznego, czy filozoficznego. Robimy mu krzywdę, bo możemy go zniechęcić do przyszłego podejmowania takich wyzwań. Tekst bowiem musi być zrozumiały w całości przez recytatora i odbiorcę. Tak naprawdę zawsze recytując czy to wiersz, czy prozę publiczność oczekuje jakiegoś przekazu. My musimy więc sprostać temu zadaniu, a bez zrozumienia tekstu nie ma mowy o sukcesie.

4. Analiza.
I właśnie tu następuje długi proces pracy nad konkretnym tekstem. Prowadzący i przygotowujący się, siadają i kawałek po kawałku, wers po wersie i strofa po strofie analizują. Próbują dociec o co chodzi w tekście, zrozumieć jego całościowe przesłanie. Dobra analiza trwa bardzo długo, ale za to jest owocna w swym rezultacie. Uwierzcie.

5. Opanowanie na pamięć.
Jest to zawsze tylko połowa sukcesu recytatora. Jest to- jak ja to mówię - tylko szkielet, który należy pięknie wystroić w dykcję, odpowiednie przestankowanie, tempo, wyrazistość, kontakt z widzem - a nie z podłogą, lub sufitem - wreszcie w odpowiednią postawę recytatora.

6. Dykcja.
Coś absolutnie bardzo istotnego. Chodzi przede wszystkim o odpowiednie wymawianie samogłosek nosowych: ą, ę. Nie wolno z tym przesadzać zwłaszcza w wygłosie. Nie należy urywać wyrazów- znaczy, że cały wyraz ma być słyszalny jednakowo i zrozumiały dla odbiorcy. Starajmy się mówić bez pośpiechu - chyba, że wymaga inaczej jakiś konkretny fragment tekstu. Bacznie patrzmy na znaki przestankowe. One dane są po to, aby złapać oddech, wzbudzić element tajemniczości i napięcia, itp.
Sztuka oddychania także jest ważna, choć  nie taka prosta. Oddech powinien wypływać z przepony, przechodzić przez płuca i uwalniać się w postaci głębokiego i pięknego głosu.

5. Postawa.
Przy recytacji postawa ciała od początku - czyli od wychodzenia na scenę, aż do zejścia z niej - powinna być luźna, ale kontrolowana. Źle wygląda niespokojny taniec podczas mówienia, czyli przeskakiwanie z nogi na nogę, kręcenie się, machanie rękami, gestykulacja. Dozwolona jest mimika i modulacja głosem. To w taki sposób trzeba przekazać treść. Nie należy także stać sztywno na baczność to budzi stres nie tylko u recytatora.



Ja swoim podopiecznym często mówię, aby zapomnieli , że mają do czynienia z wierszem, ale z bajką, którą w super ciekawy sposób muszą opowiedzieć widzowi. I, że muszą przy tym czuć dobrą zabawę, a nie spięcie i paraliżujący strach.
Dobrze jest posłuchać, pooglądać znanych artystów podczas ich interpretacji różnych tekstów - przed swoim wystąpieniem.

Spisałam się troszkę, ale mam nadzieję, że komuś takie wskazówki mogą się przydać.
Jeśli coś waz intryguje, interesuje z tematyki filologicznej - j. polski - piszcie w komentarzach. Postaram się pomóc w możliwy sposób. Pozdrawiam.

Brak komentarzy: