- Wszyscy nabrali wody w usta. Prawdziwa zmowa milczenia. Może od pani dowiem się wreszcie czegoś konkretnego? Inni mówią ogólnikami. Wymagający, surowy, ale uczciwy i sprawiedliwy. Nie miał żadnych wrogów, nie miał też przyjaciół.
Witajcie, dzisiaj zapraszam na powieść, która w swej kryminalnej oczywistości wcale taka oczywista nie jest. Zagadka, tajemnica, niezwykle zaskakujące zakończenie - tak krótko możemy określić tę literacką pozycję. Niby nic nowatorskiego, a jednak...
Tytuł: Krew na sutannie
Autor: Danka Braun
Wydawnictwo: Prozami
Ilość stron: 349 / Słupsk/Warszawa 2018
Danka Braun to pseudonim artystyczny Reginy Szajowskiej. Jest to autorka powieści obyczajowych o miłości, zdradzie, problemach współczesnego społeczeństwa. Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim. Napisała również: Historia pewnego narzeczeństwa, Krwawy medalion, Zabójczy urok blondynki, czy Nie zabijaj mnie kochanie.
Powieść Krew na sutannie zdecydowanie możemy zaklasyfikować do powieści kryminalnej. To jednak nie wszystko. Oczywiście głównym motywem jest tu zagadka, morderstwo, detektywistyczne poszukiwania, ale mamy tu także pewną retrospekcję wynikającą ze wspomnień jednej z bohaterek: Beaty Tomczyk. Jej wspomnienia nadają książce charakteru pamiętnika/spowiednika.
Na początku czytelnik natrafia na rozpiskę wszystkich bohaterów powieści. Z góry wie kto jest kim. Taki "zabieg" literacki jest dobry, uważam, ponieważ bohaterów mamy tu naprawdę sporo i łatwo jest się pogubić. Zwłaszcza na początku, a do takiej ściągawki czytelnik zawsze może zajrzeć i już wszystko jasne:)
Zagadka, którą starają się rozwikłać: komisarz Ryszard Bieda i dziennikarz oraz niepisany detektyw Mark Biegler dotyczy zabójstwa pewnego księdza - Edwarda Nasiadki.
Całe Zgromadzenie Księży Katechetów osnute jest więc mroczną tajemnicą. Śledztwo
z kartki na kartkę, z rozdziału na rozdział nabiera tempa. Pojawia się mnóstwo osób, każdy może być podejrzany o morderstwo. Wspomniałam Beatę Tomczyk, której historia tworzy równorzędną powieść wspomnień. Co może skrywać jej przeszłość i czy ma to jakiś związek ze śledztwem? Dodatkowo trzydzieści lat temu zabito ministranta. Cóż jego śmierć łączy ze śmiercią Nasiadki? Chcąc nie chcąc, czytelnik zostaje wciągnięty w poszukiwania zabójcy i prawdy. Staje się detektywem - tak jak bohaterowie niniejszej powieści.
Powiem szczerze, że zakończenie jest zupełnie niespodziewane, ja z pewnością takiego nie kreśliłam.
Powieść Danki Braun jest uważam kontrowersyjna ze względu na to, że autorka bardzo zaingerowała w świat "duchowny". Jednakże czytelnik może skupić się na samym aspekcie poszukiwań kryminalnych i próby rozwiązania zagadki morderstwa. Ja tak zrobiłam:)
Za książkę bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Literatura Inspiruje.
żródło |
PoZdRaWiAm!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz