środa, 18 marca 2015

Ewa Kopsik "Układ z Panem Bogiem" - recenzja

 Witam w kolejnej recenzji. Dzisiaj omówię książkę, do której sama pewnie bym się nie zabrała. Poleciła mi ją moja czytelniczka. Jest to Układ z Panem Bogiem Ewy Kopsik.
Z góry mówię, że nie jest to lekka i łatwa książka do poduchy. To raczej pewne psychologiczno – moralne rozmyślania napisane w formie powieści. No dobrze – ale po kolei.



Autorka to absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego. Od dwudziestu lat mieszka w Wiedniu i pracuje jako tłumaczka języka niemieckiego.

Książka została wydana przez Wydawnictwo Replika, a jej cena oscyluję w granicach 30,00. Wydana została w 2012 roku i jest sklasyfikowana jako literatura kobieca. Z tym pozwolę się po części nie zgodzić. Określiłabym ją raczej mianem – tak jak już wspomniałam – literatury obyczajowej, psychologicznej.
Ukazuje bowiem ogromne rozterki kobiety, matki, artystki, malarki, która żyje w świecie swych idealizowanych obrazów i wyobrażenia piękna. Zderzenie z rzeczywistością – w momencie, kiedy okazuje się, że jej córeczka jest opóźniona w rozwoju – staje się dla bohaterki wysoką bramą nie do przejścia. Artystka ucieka w swój sztucznie nakreślony ideał piękna i nie godzi się na, jej zdaniem, „brzydką” córkę i do tego niepełnosprawną. W głowie malarki rodzą się myśli często bardzo okrutne, a dotyczące różnych możliwości pozbycia się córeczki. Do tego jest z tym wszystkim sama, przed rodziną – mężem i teściową oraz przed otoczeniem udaje idealną matkę. Tak naprawdę odpycha swoje „nieidealne” dziecko.
Dopiero tragedia, która się wydarza i jest bezpośrednio związana z dzieckiem, powoduje w Krystynie dziwną przemianę. Nagle zaczyna inaczej patrzeć na córkę. Nie jest wobec niej obojętna, jak do tej pory. Wchodzi nawet w tytułowy UKŁAD Z PANEM BOGIEM. Jednak czy Krystyna dotrzyma słowa danego Stwórcy i jakie będą konsekwencje jej decyzji? Powiem jeszcze tylko tyle, że zakończenie z pewnością nie jest przewidywalne i na pewno zaskakuje czytelnika nie pozostawiając go bez refleksji na temat zarówno pointy powieści, jak i całego utworu.


 Polecam tę książkę. Czyta się ją dość szybko, ale tylko ze względu na układ graficzny stron i tekstu. Sama treść bowiem wymaga dłuższego poświęcenia czasowego – jeśli mogę tak to określić.


Brak komentarzy: