czwartek, 26 września 2019

"Michał Anioł"

        Witam, dzisiaj przeniesiemy się w czasy papieża Juliusza II - wiek XVI - do Rzymu. To za sprawą powieści 
D. Mereżkowskiego...zapraszam w tę historyczną podróż.

źródło zdjęcia

Autor: Dmitrij Mereżkowski
Tłumaczenie: Wiesława Kiślańska
Ilość stron: 128 / Kraków, cop. 2019



        Dzisiejsza recenzja pod "lupę" bierze książkę rosyjskiego poety, pisarza, historyka i filozofa Dmitrija Mereżkowskiego - "Michał Anioł".  
              Książka, mimo,że na pierwszy rzut oka wydaje się być biografią, w rzeczywistości jest powieścią z jej elementami. Czyta się ją więc jak powieść fabularną, obyczajową. Autor natomiast sprytnie przemycił na karty swego dzieła wiele informacji oscylujących wokół  życia i twórczości znanego włoskiego rzeźbiarza i malarza. Michał Anioł, bo o nim mowa, należy do wąskiego grona renesansowych artystów - stawiany jest obok Leonarda da Vinci i Rafaela. Właściwe imię Michała Anioła to Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simon. 
W niniejszej publikacji nie mamy opisu biograficznego artysty. Raczej jego pewien wycinek, na którym postanowił skupić swą uwagę autor. Stąd Michała Anioła poznajemy w momencie, jak już "działa" artystycznie w Rzymie, wykonując prace rzeźbiarskie zlecone przez papieża Juliusza II. 
          Kolejnym etapem życia opisanym w książce jest wątek, jak papież zleca artyście wykonanie malowideł w Kaplicy Sykstyńskiej. Michał Anioł, jak przeczytamy, z początku nie wierzy we własne możliwości, tłumacząc się, że jest przecież rzeźbiarzem, a nie malarzem. Z czasem jednak, gdy papież nie ustępuje - zgadza się podjąć ową próbę jako malarz. W tych jego przedsięwzięciach artystycznych nie ułatwiają mu podejmowania decyzji ludzie wokół, którzy zdają się być bardzo sceptycznie nastawieni względem jego "fachu".
Od tego momentu czytelnik jest świadkiem  powstawania wielkiego dzieła. Towarzyszy artyście niemal przy każdym ruchu pędzla. Autor poza tym nakreślił wachlarz emocji, jakie towarzyszą twórcy Fresku przy pracy. 
         Czteroletni trud, poświęcenie i wielki wysiłek zaowocowały w końcu ukończonym malowidłem. Mnóstwo szczegółów, dopracowanych w detalach do dziś świadczą o wielkim kunszcie artystycznym renesansowego rzeźbiarza, malarza, poety i architekta. 
Przykłady:
sklepienie -źródło zdjęcia
Sąd Ostateczny - źródło zdjęcia

           Książka napisana została stylem przystępnym i mimo sporej ilości typowo włoskiego nazewnictwa, czytelnik nie napotka na problemy z odbiorem tekstu. Dodatkowo styl tworzy klimat renesansowego włoskiego społeczeństwa. Obraz tego społeczeństwa jest także nakreślony w niniejszej powieści.

Zachęcam do czytania, a Wydawnictwu MG dziękuję za książkę.

PoZdRaWiAm!



Brak komentarzy: