piątek, 7 grudnia 2018

"Morderstwo przy drodze krajowej 94"

Próby odbywały się codziennie oprócz sobót i niedziel.Zaczynały się o dziewiątej i trwały do godziny dwunastej. Wala miała więc czas na dojazd do szkoły muzycznej do Olkusza. Dwanaście lat temu rozpoczęła tam pracę w ramach zastępstwa, ale szybko zyskał sympatię i zatrudniono ją na stałe. W filharmonii również ją lubiano. Gdyby zrobiono w obu miejscach pracy plebiscyt na najsympatyczniejszego pracownika roku, na pewno zajęłaby pierwsze miejsce...Wala kochała ludzi. Wierzyła w dobro. W każdym człowieku doszukiwała się jakiś cech pozytywnych. I właśnie to ją zgubiło...

W ten ciemny, piątkowy wieczór zapraszam na recenzję:

 
źródło zdjęcia
Autor: Danka Braun
Seria: Akta Mirka Filera
Wydawnictwo: Prozami
Ilość stron: 347 / Słupsk/Warszawa 2018



              Powieść Danki Braun Morderstwo... to pierwszy tom z cyklu o detektywie Filerze. Na pierwszy rzut oka, sądząc po tytule, to typowy i niezaprzeczalny kryminał. Nic jednak bardziej mylnego. Owszem jest to kryminał, ale także powieść linearna. Obok zagadki do rozwiązania, jaką jest morderstwo mamy tu także rozgrywający się na bieżąco wątek obyczajowy.  Nie można więc jednoznacznie określić i zaszufladkować tejże książki do określonego, jednego gatunku. 
              Powieść rozpoczyna się dość długim prologiem. Poznajemy wówczas Walerię Szajnę, jej synów - w tym Leszka Szajnę i męża. W prologu także napotykamy na opis zabójstwa Walerii. 
Następnie autorka przenosi nas do przodu o 30 lat. Tym razem na pierwszy plan wysuwa się inna postać powieści: detektyw Mirek File i jego dziewczynę. Jak się dowiadujemy, zajmuje się on głównie sprawami związanymi ze zdradami małżeńskimi. Wspomina jednak, że "marzy" mu się jakaś poważniejsza sprawa. I wówczas pojawia się propozycja trudnego zadania. Chodzi bowiem o oczyszczenie z zarzutów księgowego Leszka Szajnę, a prywatnie znajomego Mirka Filera. 
             W tym momencie akcja rozpędza się. Wspomnę tylko, że Leszek Szajna został oskarżony o morderstwo zabójcy swej matki. 
           W jaki sposób potoczy się śledztwo, kto faktycznie jest winny śmierci zabójcy pani Walerii przed laty, jakie osobiste korelacje ma Filer w związku ze wspomnianym zleceniem? 
Zapraszam do lektury. Zakończenia, jestem pewna prawie w 100% - mało kto się spodziewa. 
Przeczytajcie o tym, jak groźne konsekwencje mogą płynąć z wymierzania sprawiedliwości na własną rękę.

PoZdRaWiAm!



 

Brak komentarzy: