środa, 21 stycznia 2015

Polecany w styczniu + recenzje

    Witajcie serdecznie! Nie wiem, czy ktoś tu zagląda - raczej słabo z frekwencją - ale nic to:) Piszemy dalej:)
Dzisiaj przychodzę z reklamą, recenzją, poleceniem, odradzeniem itp. kilku zjawisk kulturalnych jakimi są: film I książki - oczywiście na miesiąc styczeń.
   Zacznijmy wobec tego od tych, które mogę z czystym sumieniem polecić:)

FILM



   Family Weekend - Rodzinny weekend - trwa 1 godzinę i 45 minut, czyli taki standardowy film. I właśnie nazwałabym go ...obyczajowym z elementami humoru. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Jest to historia o pewnej rodzinie - małżeństwo z czwórką dzieci. Każdy, ale dosłownie każdy jest tu wielką i niepowtarzalną, a przy tym często bardzo dziwną osobowością. 
Matka cały czas zapracowana, zabiegana, nastawiona tylko na zarabianie pieniędzy i karierę zawodową. Życie moralne też pozostawia u niej wiele do życzenia. 
Ojciec - niespełniony artysta - malarz. Żyje w świecie luzu, beztroski i nie przejmowania się niczym. Nie pracuje zawodowo - i to wpędza jego żonę w jeszcze większą frustrację.
I dzieci:
Najmłodszy Mickey -  uwielbia świat przyrody, natury, zwierząt - sam za nie się przebiera - odznacza się niesamowitą pamięcią.
Młodziutka Lucinda uwielbia kreacje filmowe - stylizuje się na różnych bohaterów klasyki kina. Cytuje i odgrywa role ulubionych postaci filmowych.
Jackson - udaje wyzwolonego geja, aby przypodobać się ojcu - także próbuje być kreatywnym artystą - zamknięty w swych czterech ścianach rzadko wychodzi z pokoju.
Wreszcie szesnastoletnia Emily - zdaje się być najbardziej normalnym członkiem rodziny. Całkowicie oddaje się swojej pasji jaką jest ...skakanie na skakance. Nietypowe, ale wygrywa zawody w tej dziedzinie. Nikt z domowników nie rozumie jej zainteresowań. Dziewczyna postanawia w pewnym momencie zmienić - naprawić - uratować swoją rodzinę. Samotność i brak poczucia ciepła i bezpieczeństwa rodzinnego zbyt bardzo jej dokuczyła.
Okazuje się, że życie w luksusowym domu, ale z bardzo ekscentryczną rodziną jest trudne i bardzo ekstremalne. Emily opracowała wobec tego dość nietypowy, ale jak się okazało skuteczny plan. Zaczęła od wsypania środków nasennych do kolacji, którą sama zorganizowała w tymże celu. Jak nie trudno się domyśleć rodzice zasnęli twardym snem. W tym czasie Emily po prostu przywiązała ich do krzeseł.  Realizacja całego zamierzenia naszej bohaterki była mozolna, ryzykowna i ciężka. Trudno jest bowiem wytłumaczyć komuś, kto zwraca uwagę tylko na siebie i swoje problemy, błędy wychowawcze i izolację członków rodziny od siebie wzajemnie. Zdradzę, że udało się, choć nie bez pewnych perypetii. Film - mimo, iż wydawać się może bardzo infantylny i prozaiczny - w bardzo dosadny sposób obrazuje, co może się stać z człowiekiem, rodziną jeśli jej członkowie przestają się wzajemnie kontaktować, jeśli żyją obok siebie, a nie ze sobą, jeśli najważniejsze staje się dla kogoś mieć, a nie być. Emily się udało odzyskać rodzinę. Jest to jednak tylko film, który ma nakreślić pewien problem. W rzeczywistości o wiele trudniej jest wyjść z pułapki zwanej "gonitwą za pieniądzem", lub po prostu egoizmem.

Reżyseria - Benjamin Epps
Scenariusz - Matt K. Turner
Produkcja - USA
Premiera światowe  - 29.03.2013 r.

KSIĄŻKI

1.


Dom sióstr - Das Haus der Schwestern -  Charlotte Link 
 O autorce:


Jest to z pewnością przede wszystkim thriller, ale też sensacja i kryminał w jednym.

Mamy tu rozpadające się małżeństwo, dla którego próbą odratowania ma być wyjazd do północnej Anglii do Yorkshire na Boże Narodzenie. Barbara i Ralph i tu napotykają na wiele trudności. Już po ich przyjeździe wynajęta przez nich posiadłość Westhill Hause zostaje odcięta od świata z powodu szalejącej śnieżycy. Barbara zwiedzając dom trafia na tajemnicze zapiski byłej właścicielki - Frances Gray. Zaczyna czytać. Lektura coraz bardziej ją absorbuje i maluje obrazy sprzed pięćdziesięciu lat. Czyta o miłości, nienawiści, tęsknocie. Ów zapiski zdają się mieć magiczną moc, dzięki której Barbara dojrzewa do pewnych decyzji. Co więcej ma wpływa na dalsze niedokończone losy tajemniczej Frances. 
    Nie jest to książka "chudzinka". Wręcz przeciwnie jest dość gruba rozmiarowo. Nie jest to jednak ważne, bo czyta się ją jednym tchem. Uwielbiam thrillery Ch.Link. Wciągają od pierwszej strony. Dom sióstr jest powieścią wielowątkową, barwną, ale dramatyczną i tajemniczą do ostatniej strony. 
    Bardzo gorąco polecam tę książkę zwłaszcza miłośnikom mocnych wrażeń. 

2.



Kochałam psychopatę - A dance with the devil - Barbara Bentley

O autorce:

Jest to obszerna powieść oparta o prawdziwe wydarzenia. Niejaki John - emerytowany wojskowy prosi Barbarę o rękę. 
Nie mogła wówczas uwierzyć we własne szczęście. Był dla niej wybrankiem na całe życie.
Z czasem John zaczął ujawniać swoje prawdziwe oblicze. Wpadał często w gniew, po czym na powrót stawał się "potulnym" partnerem. Barbarę nękały wątpliwości, co do swego życiowego wyboru. Próbowała jakoś sobie tłumaczyć wybuchy złości u Johna. Były jednak one coraz częstsze i mocniejsze. Poza tym mężczyzna zaciągał kolejne pożyczki, z których nie zamierzał tłumaczyć się Barbarze. Manipulował nią, a ona trwała przy nim sama nie wiedząc dlaczego. Wreszcie próbował ją zabić, czym potwierdził tylko, że nie jest wymarzonym kandydatem dla Barbary, ale zwykłym przestępcą, socjopatą i psychopatą. 
Czy Barbara uwolniła się od okrutnego tyrana? Zachęcam do lektury. Akcja jest bardzo napięta i tym bardziej zachęcająca do czytania, że jest to wstrząsająca i faktyczna historia Barbary Bentley.

3. 

Dziewczyna ze śniegiem we włosach - Flicken med snö i haret - Ninni Schulman
O autorce



Uwielbiam powieści skandynawskie. Jest to niewątpliwie mój ulubiony typ thrillerów i kryminałów. Doskonale poprowadzona akcja i zaskakujące rozwiązanie. To znajdziemy właśnie w prezentowanej książce. 
  Główną bohaterką jest Magdalena Hannson, która po perypetiach małżeńskich i rozwodzie postanawia wraz z synkiem Nilsem powrócić do Hagfors - swojego rodzinnego miasta, a właściwie miasteczka. Jest dziennikarką i zaraz dostaje pracę w tamtejszej gazecie lokalnej. Liczy na spokój w małomiasteczkowym społeczeństwie i możliwość pozbierania sił emocjonalnych po rozstaniu z mężem. Nie na długo cieszy się tą myślą, ponieważ trafia się jej mocna sensacja. Chodzi o zaginięcie dziewczyny o imieniu Hedda. Pracę policji utrudnia pogoda - jest bowiem bardzo zimno i śnieżnie. W wielu powieściach skandynawskich pojawia się taki plener - śnieżyca, mróz, nawałnica - choćby u Camilli Lackberg w "Zamieć śnieżna i woń migdałów". To taka dygresyjka.
W rezultacie trudnych poszukiwań zostają odnalezione zwłoki, ale innej dziewczyny. 
I tu kończy się historia idyllicznego krajobrazu małego miasteczka, a zaczyna przerażająca pogoń za schwytaniem mordercy i koniec spokoju dla mieszkańców. 
W śledztwo osobiście angażuje się nasza Magdalena. Jak godzi pracę zawodową, zaangażowanie w sprawę zabójstwa i przede wszystkich wychowanie syna? Czy śledztwo doczeka się rozwiązania? Jak dla Magdaleny zakończy się pogoń za zabójcą? Przeczytajcie. Warto i jeszcze raz warto!


4. Na zakończenie coś lekkiego  ido poduchy:)



Doktor Karolina - Joanna Rogala

O autorce:


Tytułowa Karolina jest weterynarzem na wsi. Nie od razu. Przyjeżdża w odwiedziny do dziadka z wielkiego miasta. Los sprawia, że pozostaje na dłużej. Uczy się wiejskiego bycia, panujących tu zwyczajów i przede wszystkim życia z dala od zgiełku i hałasu dużych miast. 
   Tak naprawdę nie porwała mnie ta książka, ale może dla tych, którzy lubią humor i lekko poprowadzoną, niezobowiązującą lekturę będzie jak znalazł.


Jeśli chodzi o polecane/odradzane:) w miesiącu styczniu - choć jeszcze się nie skończył - to tyle. Wkrótce na kanale podsumowanie premier książkowych i filmowych. Zapraszam już dziś i pozdrawiam!




    

Brak komentarzy: