środa, 11 kwietnia 2018

Kropki, kreski, linie...

...czyli siła "praznaków".

Witam! Dziś rozważania nieco bardziej naukowe. Razem z autorką wejdziemy w rolę odkrywcy, badacza, archeologa. Dlaczego? ...ponieważ czas na recenzję:


Autor: Genevieve von Petzinger
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Tytuł oryginału: First Sings: Unclocking the Mysteries of the World's Oldest Symbols
Seria: #nauka
Tłumaczenie: Agnieszka Szurek
Ilość stron: 336 / wydanie pierwsze, Kraków 2018


      Autorka Pierwszych znaków to znakomita paleoantropolog ( badacz rozmaitych kopalnych form ludzkich i przedludzkich). To właśnie ona zaprasza nas w swej obszernej publikacji do zwiedzenia najróżniejszych miejsc i różnorakich jaskiń - w poszukiwaniu odpowiedzi wyjaśniających znaczenie pradawnych znaków i symboli. 
         We wstępie Genevieve von Petzinger wyjaśnia jak i kiedy zaczęła interesować się archeologią. Co tak naprawdę zweryfikowało jej pasję i zamiłowanie do znaków i rysunków sprzed 25 000 lat.
Czytając Pierwsze znaki dowiemy się wielu ciekawych informacji. Dzięki temu, że treść przekazana jest nam w formie swoistego "dziennika podróży" możemy z zaciekawieniem i bez problemu daną wiedzę przyswoić. 
           Autorka jako archeolog w swej książce ujawnia tajniki wypraw badawczych. Pisze, że cała satysfakcja i emocje towarzyszące znaleziskom okupione są często ogromnym wysiłkiem. Wysiłkiem zarówno fizycznym, wymagającym sprawności  i kondycji, jak i tym psychicznym, związanym z mocną koncentracją. Trzeba bowiem dużo uwagi i skupienia, aby odróżnić poszukiwane symbole i znaki od zwykłych pęknięć, czy zarysowań. 
        Genevieve przemierzając wraz z mężem zakamarki Francji, Hiszpanii, Afryki Północnej i Południowej, drążąc tajemnice epoki lodowcowej - poznaje krok po kroku dawne cywilizacje, obyczaje, ludzi i ich kulturowość. Wszystko przez zwykłe - niezwykłe symbole, rysunki skalne i znaki.
      Jeśli więc chcecie dowiedzieć się, co oznaczają dwie czerwone kropki w jaskini Cudon w Hiszpanii, albo co to jest "aszelski pięściak", lub czym są znaki w kształcie 
"hiszpańskiego dachu" - sięgnijcie po tę czytelniczą podróż.

Polecam, a na zachętę do lektury:

Badanie geometrycznych symboli stanowi moją życiową pasję. Czasami znaki znajdują się obok innych przedstawień, niekiedy występują samodzielnie. I to właśnie te znaki miały być obiektem moich bada tutaj, w Hiszpanii.
     Dillon i ja spędziliśmy ostatnie półtora miesiąca we Francji, dokumentując malowidła i ryty naskalne w jedenastu różnych jaskiniach. Dzisiejsza wyprawa to dla nas zatem pod wieloma względami "kolejny dzień w biurze", chociaż jest to biuro bardzo interesujące i codziennie inne.



PoZdRaWiAm!


Brak komentarzy: